Być może zdarzyło Ci się wysłać kiedyś wiadomość ze strachem o to, jak zostanie odebrana przez jej adresata? A może zaraz po tym, kiedy powiedziałeś coś potencjalnie kontrowersyjnego, starałeś się to sprostować? Jeśli tak, to nie jesteś wyjątkiem. Większość ludzi ma w sobie głęboki lęk przed zostaniem źle zrozumianym. Wynika to nie tylko ze strachu przez postawieniem się w złym świetle, ale także przed urażeniem kogoś albo wykluczeniem.
Chcemy unikać zbędnych konfliktów
Konflikty to elementy, które często wpływają znacząco na strukturę grupy, w której się funkcjonuje. Kiedy konflikt dotyczy Cię osobiście, możesz mieć wrażenie, że twój świat jest bliski zawalenia się. Wszyscy wiedzą, że konkretne zachowanie może się komuś nie spodobać, a im lepiej zna się daną osobę, tym lepiej wyczuwa się, która wypowiedź może jej się nie spodobać. Popadanie w konflikty ma dwa potencjalne efekty: można stracić czyjąś sympatię, tym samym stając się bardziej samotnym albo wprowadzić element niezgody między kilkoma członkami grupy, co może doprowadzić do jej trwałego rozpadu.
Nie chcemy być wykluczeni z grupy
Dziś wiadome jest, że najgorszą możliwą karą, którą można wymierzyć przeciwko jakiejś osobie, jest wykluczenie jej z grupy. Oczywiście od tej zasady bywają wyjątki, ale większość osób na co dzień znajdujących się w jakiejś grupie nie chce być przez nią odrzucona. To jedna z głównych przyczyn, przez które ludzie nie chcą być źle zrozumiani i praktycznie od razu wyjaśniają, o co tak naprawdę im chodziło. Nie czekają nawet, aż dojdą do nich głosy, że powiedzieli coś nie tak. Sami są w stanie wyczuć, kiedy ich wypowiedź może być dla nich szkodliwa. Ostracyzm sprowadza samotność i konieczność radzenia sobie na własną rękę.
Nie chcemy zwalniać tempa pracy
Czasami niechęć przed zostaniem opacznie zrozumianym wynika z czysto praktycznych powodów. Kiedy pracuje się z grupą ludzi, często rozdziela się im zadania albo wymienia się z nimi wiadomościami. Jeśli ktoś zrozumie jakiś komunikat źle, znacząco spadnie tempo pracy, ponieważ pojawią się błędy, a wraz z nimi konieczność poprawienia ich. Dlatego w korespondencji służbowej unika się skrótów i posługuje się głównie formalnym językiem. Niezrozumienie jest bardziej prawdopodobne, kiedy do zespołu dołącza zupełnie obca osoba. Jeśli nie będzie się zrozumianym, ona nie będzie wiedziała, co ma robić.
Zdjęcie autorstwa Inzmam Khan z Pexels